wtorek, 13 września 2016

Pod szkłem

Tradycyjnie, kwiaty ganutell znajdują się w szklanych kopułach, jak np. tu, Mnie też zachciało się mieć ganutelle pod szkłem:)). Nie mam pojęcia skąd wziąć  pojemniki, jak w linku, dlatego wymyśliłam własny patent:)) i też mam "prawie" jak maltańskie:)) 



Tutaj, tylko kilka kwiatków, ale  zrobiłam ich trochę więcej. Każdy nowy kwiat, podobał się wnuczce i zaraz słyszałam  "baba baaardzo proszę, daj" I cóż mi pozostało?  Przy okazji, moja mała "Cudzoziemka", nauczyła się kilku nowych słów i to jest najważniejsze. A kwiatki.... zawsze mogę zrobić nowe:))



czwartek, 8 września 2016

Fioletowa mgła

W starym ogrodzie miałam roślinę.  Nie wiem skąd, nie pamiętam żebym kupowała.  Ot, któregoś lata wyrosło coś dziwnego z ziemi. Listki nie przypominały znanych mi chwastów, zostawiłam i czekałam, co z tego wyrośnie. Wyrosło toto, na jakieś półtora metra w górę, pokryło się maleńkimi zielonymi kuleczkami na cieniutkich gałązkach. Codziennie z mężem, z ciekawością zaglądaliśmy do tego czegoś i żadne z nas, nie wiedziało, skąd to mamy i co to jest (w naszym przypadku, raczej dziwna, taka amnezja). Zielone kuleczki powoli nabierały koloru i jakoś w lipcu, w naszym ogrodzie pojawiła się.... fioletowa mgła. Drobne liliowe kwiatki, na tak cieniutkich gałązkach, że z daleka wyglądały, jak zawieszone w powietrzu. Oboje powiedzieliśmy - ach jakie ładne! Natychmiast wykonałam "telefon do przyjaciela"-  w moim przypadku, przyjaciółki - botaniczki, z żądaniem natychmiastowego przybycia, bo w ogrodzie kwietnie, coś czego nie znam:))) Przyszła, obejrzała, zawyrokowała: Rutewka Delavaya. Stary ogród - tak wyglądał ,  sprzedałam. Wtedy nie myślałam, że będę miała kolejny ogród (tym razem- ogródeczek). Najcenniejsze z roślin rozdałam przyjaciołom, inne zostały. Rutewka powędrowała do ogrodu botaniczki. Ubiegłej jesieni, poświęciłam trochę czasu, by wyszukać i kupić nową rutewkę. 
Wyrosła jeszcze większa i piękniejsza. kwitła od lipca przez cały sierpień. 

We wrześniu, zostały nieliczne kwiatki, a wczoraj zdarzył się "mały cud". Rano spojrzałam w okno i oniemiałam! Rutewka zakwitła ponownie!!! W słońcu, skrzyła się srebrem.
 

Zwyczajna sprawa, krople rosy na gałązkach, ale jakie cudne!!!
Serdecznie wszystkich pozdrawiam:))

czwartek, 1 września 2016

Kwiatki

Bardzo dawno nie robiłam ganutellowych kwiatów, ale miałam pusty wazon i trzeba było czymś go zapełnić:)




Dynia rośnie dalej, poczekam jeszcze z miesiąc, aż przerobię ją na zupę i inne pyszności:))