środa, 6 września 2017

Kaktus

Dzisiaj zabrałam do domu, to znak, że nieubłaganie zbliża się jesień. Kupiony w 2000 r., był wielkości paznokcia na kciuku, po siedemnastu latach, jest wielkości mojej dłoni. Rośnie w wysokiej doniczce, bo ma długi palowy korzeń. To taka moja ciekawostka botaniczna. Lubię go, bo nie ma kolców, nie wymaga ode mnie wielu wysiłków, a i tak kwitnie całe lato. Zawiązuje nasiona i wysiewa sam, chociaż nie lubię, jak się wysiewa, bo potem szkoda mi pozbywać się młodych roślin. 



 Jeszcze wspomnienie z dawnego ogrodu. Pięknie się nazywa - Łątka dzieweczka (Coenagrion puella), tu udało mi się sfotografować samca, samiczki są zielone. To przepiękne owady, małe klejnociki latające nad wodą. Wyglądają delikatnie, niewinnie, a to aktywne drapieżniki.




10 komentarzy:

  1. A jaka jest handlowa nazwa tego kaktusa? Bo to roślinka w sam raz dla mnie no i ten "plus", że nie jest kolczasty.
    Ważki są prześliczne i faktycznie- nikomu się nie kojarzy, ze te "koraliczkowe" tułowiki i przezroczyste skrzydełka kryją w środku drapieżnego owada.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaktus nazywa się Lophophora williamsii. W kulturze Indian południowoamerykańskich jest rośliną świętą. Tu masz link: https://hyperreal.info/info/sekrety-swietych-
      kaktusow-o-peyotlu-i-jego-wyznawcach
      Obawiam się, że z kupnem będziesz miała problem. Bo od dawna nie widziałam go w sklepach ogrodniczych, może na Allegro. Przyroda - świat lubi zaskakiwać. Jakże często śliczna powierzchowność kryje w sobie niebezpieczeństwo. Wychodzi na to, że cały czas trzeba mieć się na baczności:))) Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Dziękuję, poszukam go jak już dotrę w miejsce docelowe- teraz nie miałabym nawet czasu wsadzić tego w doniczkę.
      Serdeczności;)

      Usuń
    3. Mój na pewno będzie miał nasiona, mogłabym Ci wysłać, ale to dopiero za jakiś miesiąc.

      Usuń
  2. Moja matka należała do Wrocławskiego Towarzystwa Kaktusiarzy i miała różnych roślin sporo, ale nie pamiętam by był wśród nich bez kolczasty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten kaktus jest pozostałością fascynacji kaktusami, mojego dziecka. Dawno temu byliśmy na wystawie kaktusów i dziecko zachwyciło się:)) Potem dziecko znalazło inne fascynacje, a kaktusy mi zostały. Teraz już tylko ten jeden, bez kolców.
      Miłego dnia.

      Usuń
  3. Zapodziałam Twój adres. Wielkie dzięki za dar. Posadziłam na razie na grządce, a na wiosnę poszukam dogodnego miejsca- wilgotnego i lekko zacienionego. Jeszcze raz wielkie dzięki, Sprawiłaś mi ogromną przyjemność:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że sprawiłam Ci radość, taki był mój cel:)))). Masz niedaleko, przyjedź, możne jeszcze coś wybierzesz:)).
      Serdeczności

      Usuń
    2. Dzięki za zaproszenie, ale wiesz jak to u mnie jest z czasem na jesień, kiedy zaczyna się mocny sezon w naszym sklepie. Jednak, kto wie? Roślinka jest mocna, to znaczy, że się przyjmuje.
      Ja w zasadzie likwiduję już ogród kwiatowy. Nie daję rady. Kwiaty dosadzam na inne rabaty i tworzę trawnik. Trawnik szybciej się skosi, niż utrzyma grządki kwiatowe bez chwastów.

      Usuń
  4. Hallo!!!!!Gdzie jest gospodyni bloga?????

    OdpowiedzUsuń