Makatka z ganutellowymi kwiatkami wisi w zaplanowanym miejscu:) Tłem dla kwiatków, jest mini chodniczek, kupiony za 7 zł w supermarkecie.
Tulipany- prawdziwe:))), taki powiew wiosny, za którą bardzo tęsknię:))
Buszując po sieci trafiłam na przykład
haftu monochromatycznego, zachwyciłam się i tak powstała moja druga w życiu haftowana poduszka :)). Nieco odbiega od oryginału, ale tak chciałam. Haft zrobiłam kilka miesięcy temu, ale mogłam zebrać się, żeby ją uszyć:). Teraz mogę bujać się na miękko:))
Pozdrawiam wszystkich zaglądających, miło mi Was gościć:)
Ps. Jaskółko, niechcący wykasowałam Twój przemiły komentarz do poprzedniego postu. Przepraszam.
cuda, cuda;)
OdpowiedzUsuńDobrej nocy;0
:))) Dobrej nocy:)
Usuńwiosna już u Ciebie gości
OdpowiedzUsuńmakatka piękna
Wiosna jedynie w domu, na zewnątrz, jeszcze mało wiosennie:)
UsuńPoducha śliczna. Bardzo ciekawa dekoracja ściany. Nazwa kwiatów nic mi nie mówiła. Zagłębiłam się w początkowe Twoje posty i przypomniałam sobie że takie kwiaty widziałam w dzieciństwie u naszej sąsiadki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, ja też jak zobaczyłam po raz pierwszy ozdoby wykonane ta techniką, to wydawało mi się, że już je kiedyś widziałam. Mama uświadomiła mi, że były u nas w domu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńОтличная вышивка! У нас уже весна +8 :)
OdpowiedzUsuń