Witam i dziękuję wszystkim, którzy zechcieli mnie odwiedzić. Ganutell - to XVI wieczna, wywodząca się z Malty, sztuka tworzenia kwiatów z nici i drucików. Zachwyciła mnie i tylko o tym planowałam pisać, ale blog, jak życie...zmienił się wraz z nieoczekiwaną zmianą w moim życiu.
wtorek, 25 października 2016
Drobiazgi
Kolejne, kwiaty pod szkłem, zrobiłam dość dawno. Dość dawno, obdarowałam nimi, pewne przemiłe panie, ale nie było okazji, by je pokazać.
To moje nowe zachwycenie - frywolitki. Znalazłam w internecie piękne, białe tulipany. Patrzyłam, patrzyłam, im dłużej patrzyłam, tym bardziej mi się podobały:)).
Pięknie Ci wyszły te frywolitkowe kwiatki!A czym je usztywniałaś? Bo przypomniało mi się, że kiedyś kupiłam specjalny preparat do usztywniania koronek- wynalazłam go w którymś ze sklepów sprzedających art. do dekupażu.Spisywał się lepiej niż krochmal. Serdeczności;)
Wcale ich nie usztywniałam, same się trzymają:)) oczywiście nie są takie sztywne, jak wykrochmalone, ale swojego kształtu nie zmienią, czyli nie będą płaskie. Już na etapie robienia wzoru układają się przestrzennie. Pozdrawiam cieplutko.
Martwi mnie brak nowych wpisów. Mam jednak nadzieję, że to nie szwankuje zdrowie tylko brak czasu, bo robiłaś własnoręczne prezenty świąteczne. Z okazji Bożego Narodzenia zdrowia, spokoju, pogody ducha i spełnienia marzeń.
Nic mi nie jest, nie miałam jedynie czasu i sił na blogową aktywność. Dziękuję, za miłe słowa i jednocześnie przepraszam, że zaniepokoiłaś się moim milczeniem. Powinnam była uprzedzić, że trochę mnie nie będzie. W ramach rehabilitacji, mam przygotowane mnóstwo ogrodowych fotografii,a w głowie ciekawostek o ogrodzie. Pozdrawiam.
Pięknie Ci wyszły te frywolitkowe kwiatki!A czym je usztywniałaś? Bo przypomniało mi się, że kiedyś kupiłam specjalny preparat do usztywniania koronek- wynalazłam go w którymś ze sklepów sprzedających art. do dekupażu.Spisywał się lepiej niż krochmal.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
Wcale ich nie usztywniałam, same się trzymają:)) oczywiście nie są takie sztywne, jak wykrochmalone, ale swojego kształtu nie zmienią, czyli nie będą płaskie. Już na etapie robienia wzoru układają się przestrzennie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Tulipany zachwycające!! zdolniacha. A ten duży wysoki puchar z kwiatami stoi teraz u mnie i zdobi mój pokój, jeszcze raz dziękuję.:)
OdpowiedzUsuńFrywolitki piękne ale ja mam słabość do tych innych kwiatków. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne. Podziwiam. Próbowałam, ale nie mam cierpliwości.
OdpowiedzUsuńZdolniacha po prostu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu i podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Martwi mnie brak nowych wpisów. Mam jednak nadzieję, że to nie szwankuje zdrowie tylko brak czasu, bo robiłaś własnoręczne prezenty świąteczne. Z okazji Bożego Narodzenia zdrowia, spokoju, pogody ducha i spełnienia marzeń.
OdpowiedzUsuńNic mi nie jest, nie miałam jedynie czasu i sił na blogową aktywność. Dziękuję, za miłe słowa i jednocześnie przepraszam, że zaniepokoiłaś się moim milczeniem. Powinnam była uprzedzić, że trochę mnie nie będzie. W ramach rehabilitacji, mam przygotowane mnóstwo ogrodowych fotografii,a w głowie ciekawostek o ogrodzie. Pozdrawiam.
Usuń