poniedziałek, 17 października 2016

Serduszko

Odłożyłam na bliżej nieokreśloną przyszłość ganutellowe kwiaty, ale robić coś muszę! Wymyśliłam, że poćwiczę się we frywolitce. Miały być tylko kolczyki, wg. schematu znalezionego w internecie, ale jak wyjmowałam czółenka, z pudełka wypadło zielone serduszko. Trzeba było znaleźć mu jakieś przeznaczenie. Tak, wyszedł mały komplecik.




8 komentarzy:

  1. Oj,frywolitka to dla mnie czarna magia. Próbowałam, nawet ze dwa razy, mam nawet "skrypt", ale.....to chyba jak dla mnie zbyt skomplikowane.Ale Tobie to bardzo dobrze wychodzi.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja próbowałam nauczyć się z filmików na youtube, nie udało się. Dopiero, jak kupiłam książkę, słowo pisane przemówiło do mnie:) Stwierdziłam, że jestem pokoleniem papieru i pióra, ten przekaz dociera do mnie szybciej. Początki były trudne,ale zaparłam się, teraz mogę powiedzieć, że podstawy opanowałam.
      Słoneczka życzę.

      Usuń
  2. Trzydzieści trzy lata temu poznałam w Domu Wczasowym w Zakopanem panią, która siedząc w fotelu w foyer dziergała takie cuda w zastraszająco szybkim tempie. Siedziałam obok i patrzyłam zauroczona. Dostałam od niej próbkę i czółenko ale na zrobienie czegoś samodzielnie jeszcze się nie zdobyłam, bo brak mi podbudowy teoretycznej. Twój naszyjnik i kolczyki wspaniałe. Gratuluję i pozdrawiam. Zazdroszczę umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje supełki powstają powoli, jestem na początku frywolitkowej drogi:). To pierwsza rzecz, jaka nadaje się do ewentualnego noszenia. Mnóstwo teorii znajdziesz w internecie, ale jak napisałam wyżej, nauczyłam się dopiero z książki, bo filmiki do mnie nie dotarły:))
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Powiem tylko jedno. Wow!
    Czy ja już widziałam u ciebie frywolitkę? Bo jakoś nie mogę skojarzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Rok temu, pokazywałam bombki we frywolitkach - nic specjalnego:) Dopiero uczę się wiązać supełki:) i bardzo mi się podoba to zajęcie. Teraz prawdopodobnie będzie krótka przerwa na czapki dla wnuczek. Znalazłam na facebooku piękne wzory, jak dziewczynkom coś się spodoba, pewnie zacznę dziergać:))
      Serdeczności.

      Usuń
  4. Ślicznie Tobie te frywolitki wychodzą, muszę chyba też się zaprzeć i może coś z tego wyjdzie. :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyjdzie na pewno, jestem o tym przekonana.

    OdpowiedzUsuń