Chyba znudziły mi się kwiaty do wazonu, bo z przyjemnością robię broszki. Niby też kwiaty, ale nieco inaczej się je robi:). Kolejna czerwona (bo akurat miałam przygotowaną metalonić w tym kolorze).
Od razu przyznaję, że nie jest to mój pomysł. Wzór znalazłam w sieci, ale niestety nie zapisałam adresu strony :(
Przyjaźń
Jakoś tak się składa, że w naszej rodzinie zwierzęta są parami. W poprzednim poście była Dana - jamniczka i Sonia- kotka. Niestety były to zdjęcia archiwalne. Obie odeszły do Krainy Wiecznych Łowów, spędziwszy z nami kilkanaście lat. Po dwóch smutnych rozstaniach w odstępie kilkumiesięcznym, zarzekałam się "żadnych wiecej zwierząt" , ale wytrzymałam pół roku i pojawił się Tofi (z sierocińca czyli schroniska), a zaraz za nim ta szara śpioszka.
Śpij spokojnie, ja pilnuję |
Bardzo długo śpi, a ja się nudzę |
Obudzić ją? |
Broszka piękna! Pozdrowienia cieplutkie dla Ciebie i Tofiego.
OdpowiedzUsuń:)) wzajemnie, Ciebie pozdrawiam,a Tofi merda ogonem:)
UsuńWitam, broszka jest śliczna.
OdpowiedzUsuńA zwierzęta... cóż cudowne.
i super historyjka zdjęciowa :)
pozdrawiam
Dziękuję w imieniu swoim i Braci Mniejszych:)
UsuńMoje historyjki, nie umywają się do Twoich. Byłam poczytałam chwilę, później wrócę na dłużej, a teraz, tak w biegu:))
Pozdrawiam serdecznie.
Broszka śliczna. Zwierzaki kochane. Zwłaszcza ten z dłuuuugim futerkiem:)
OdpowiedzUsuńBroszka oczywiście jest urocza, jak wszystkie Twoje kwiaty !!! Taką przyjaźń ,bezinteresowną , tylko wśród zwierząt można spotkać !!! Pozdrawiam Cię ciepło !!!
OdpowiedzUsuń