Moje dzisiejsze nastawienie do obowiązków najlepiej scharakteryzuje niedawno zasłyszany tekst: "Robota jakoś mnie się dzisiaj nie trzyma". Stwierdzenie, tylko po części prawdziwe, gdyż autor, znany jest w okolicy
z tego, że robota nigdy go się nie trzyma, za to napoje procentowe i owszem.
"Robota" się mnie nie trzyma, ale hobby tak, więc prezentuję kolejny stroik
na koszyczek wielkanocny.
Zdjęcie niżej przedstawia, podstawowe narzędzia niezbędne do wykonywania ozdób w technice ganutell, tj: drut o różnej grubości, szczypce, nożyczki, cążki do cięcia drutu, koraliki, nici (najładniej wyglądają kwiaty z nici jedwabnych, ale są dosyć drogie) i oczywiście podstawowa rzecz, czyli coś do nakręcania sprężynek. Ja do tego celu używam zwykłych drutów do robienia swetrów.
Znalazłam ciekawą stronę o rękodziele, niżej wklejam link.
http://fox-hand-made.ru/
Piękny koszyk...ciekawa technika
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam dzieła na blogu
Cieszę się z Twoich odwiedzin, zapraszam częściej:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wybieram się z rewizytą.