Przed świętami zdążyłam zrobić cztery stroiki na koszyczki, te dwa podarowałam swoim kuzynkom.
Mam w głowie kilka nowych pomysłów, ale nie wiem, kiedy zabiorę się do pracy. Jestem rozdarta pomiędzy chęcią urzeczywistnienia pomysłów,
a chęcią oddania się mojej kolejnej pasji tj. ogrodowi i grzebaniu w ziemi.
Chodzę po ogrodzie i planuję, co jeszcze mogłabym tu zmienić, ale teraz przede wszystkim muszę znaleźć miejsce na kolejną ciekawostkę ogrodniczą. Wczoraj udało mi się kupić fioletowe ziemniaki.
Tak wyglądają:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz