Wychowałam się nad rzeką graniczną i mam "syndrom jednego brzegu" .
Setki, tysiące razy przejeżdżałam przez mosty na różnych rzekach i za każdym razem, przekraczaniu rzeki towarzyszy uczucie zdumienia że jest to możliwe. W dzieciństwie, zakodowało mi się w głowie że nad rzeką można przebywać tylko na jednym brzegu. Drugi brzeg mimo że oddalony o kilkanaście metrów był i jest nieosiągalny.
Kilka zdjęć mojej rzeki, która ma tylko jeden brzeg :)).
Trzeba zejść na łąkę i pójść prosto przed siebie.
|
Dojdziesz do tego miejsca a dalej już tylko rzeka |
Nad rzeką, "Moje szczęście" łowi ryby |
Jednak nie tylko rzekę chciałam Wam pokazać. Zrobiłam prezent mojej mamie, oto on:
Prezent bardzo elegancki i oryginalny. Korzystaj z tego, że rodzice opowiadają. To cenne. Moi już nic mi nie opowiedzą. Szkoda :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, to cenne. Przykro mi Jaskółko, znam ból utraty bliskiej osoby.
OdpowiedzUsuń