Nic nowego nie zrobiłam, jeszcze.. Dostałam natomiast prezenty, od wspaniałej kobiety - Violi, splatającej cudne koraliki. Zapewniam Was, że moje nieudolne zdjęcia w żadnej mierze nie oddają uroku tych drobiazgów.
Broszka, to cała fantazja, jej ciepłe kolory, dodają energii nawet najbardziej zdołowanym osobnikom (mnie).
Bardzo, bardzo dziękuję Violu.
Rzeczywiście prześliczne:)Piękne rzeczy robią nasze blogowe znajome:) Aż się serce raduje:)
OdpowiedzUsuńSerce się raduje i natychmiast chciałoby się spróbować własnych sił, ale najczęściej kończy się na chęciach:)))
UsuńCieszę się z całego serca że sprawiłam Tobie odrobinę radości! pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jaką radość!!! Serdeczności
Usuń