Na razie, chyba ostatnia z serii broszek. Trochę mi się znudziły:)) Broszka jest dość duża ok. 8 cm średnicy, i jakieś 2 cm grubości (płatki zagięte do środka). Ku mojemu zdziwieniu, mimo delikatności materiału, wytrzymała próbę rączek dwuletniej modnisi:))
Teraz wracam do mojej poduszki w róże, jeszcze kilka dni i będzie gotowa. Bardzo pracochłonne te krzyżyki, teraz już to wiem i podziwiam cierpliwość wszystkich krzyżykowych hobbystek - artystek.
Broszka prześliczna :)
OdpowiedzUsuńprzeznaczenie urządzenia, które pokazałaś nie znam, ale na pewno je jakoś wykorzystasz :) Czekam na pokaz poduchy :)
Dziękuję za uznanie.Zaraz pokażę do czego służy pokazany przedmiot, a na poduszkę musisz jeszcze chwilę poczekać:))
UsuńŚliczna broszka. Na tym urządzeniu plecie się koronki. Coś podobnego jak na klockach, tak? Robi się na drutach osnowę, a potem szydełkiem przeplata.
OdpowiedzUsuńCzytałam poprzedni post i się uśmiechnęłam. Dobrze jest:)
Powiem tak, jest lepiej:), to po części Twoja zasługa Jaskółko. Byłaś blisko,kiedy było bardzo trudno.
UsuńBroszka wspaniała. A widełki znam, bo w dawnych czasach tata mi zrobił podobne i coś tam na nich robiłam. Obecnie widziałam, że Rosjanki nawet ciuchy na nich robią. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć pochwały:)) dziękuję... Byłam pewna, że będziesz wiedziała, dzianiny i szydełko nie mają dla Ciebie tajemnic. To ciekawe, ciuchów robionych na widełkach nie widziałam -ładne?
UsuńPamiętam, że coś podobnego używało się do spinania włosów. Podpowiedź jednak sugeruje coś innego.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Ja też myślałam,że to wsuwka do koka!
UsuńLogiczne rozumowanie, ta podpowiedź to klucz:))
UsuńNie jest to spinka do włosów:)
Widełki do robienia różnych splotów szydełkiem, swojego czasu trochę na takich robiłam.
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że znajdą się specjalistki, które używały widełek.
UsuńBroszka cudowna. Oj, dawno zapomniane widełki, ale mi sie przypomnialo dzieciństwo:)
OdpowiedzUsuńMiło mi czytać słowa uznania, dziękuję to zachęta do dalszej pracy:)) Ludwiko, jak wyciągnęłam widełki, wróciłam do dzieciństwa:) Pomyślałam, że może jeszcze ktoś zechce wrócić, dlatego pokazałam:))
UsuńPozdrawiam