Jest takie miejsce w ogrodzie, gdzie rosną onętki. Delikatne kwiatki, na długich, wiotkich łodyżkach.
Ta cześć ogrodu, należy tylko do nich. Rosną bez ładu i składu. Kwiaty mienią się kolorowo: biało, różowo, purpurowo. Są, tak delikatne, że nawet bez wiatru, kiwają się na wszystkie strony. Są wysokie, sięgają mi do ramion i nie muszę schylać się, by je powąchać. Wchodzę pomiędzy nie, staram się wyczuć zapach. Pachną delikatnie: miodowo, trochę gorzko. Nie, nie zrywam ich do wazonu, czekam aż przekwitną.
Już tylko, gdzie nie gdzie, przetrwały kolorowe kwiaty. Onętkowy gąszcz, jest brązowawy, wydawałoby się koniec ferii barw i zapachów. Wtedy, staje się coś, że zamierający ogród, jest jeszcze piękniejszy, niż w pełni lata. Nagle, gałązki onętków ożywają..... Te same kolory - biały, czerwony, żółty, różowawy, unoszą się w powietrzu. Są wszędzie, w górze, spadają na ziemię i znowu unoszą się do góry, wydawałoby się, wiatr szarpie kolorowe płatki kwiatów i unosi je w powietrze. Ale nie, nie ma zapachu..... za to, jest szczebiot, furkanie, ćwierkanie. Tak, to stado szczygłów spadło na główki dojrzałych nasion onętków. Są wszędzie, siadają na szczytach pędów, które pod ich ciężarem przechylają się w dół, podfruwają do góry, spadają na ziemię. I te ich kolory....
Już wiecie, dlaczego niecierpliwie czekam, aż onętki przekwitną:))
Kochani, jeżeli tylko macie wolny, słoneczny kawałek ogrodu, siejcie onętki! Szczygły kochają ich nasiona, a wtedy zobaczycie,co będzie się działo późnym latem:))
Niestety nie znalazłam własnego zdjęcia, żeby pokazać, jak wygląda to w naturze. Pozwoliłam sobie pożyczyć zdjęcie i mam nadzieję, że autor się nie obrazi.
Zdjęcie szczygła, pochodzi ze strony: http://gdynia-oksywie.mojeosiedle.pl/viewtopic.php?t=82650&start=150
Uwielbiam onętki, ale moje wyginęły. A szczygły bardzo chciałabym mieć w swoim ogrodzie. Muszę się koniecznie postarać o te onętki. nawet wiem, gdzie. Twoje kwiaty i ptaki w bombkach są obłędne:)
OdpowiedzUsuńWiele lat temu posiałam onętki, bo je lubię. Jak dojrzały okazało się, że kochają je też szczygły:))) Od tamtej pory, gdzie się da rosną (rosły w tym roku już nie miałam ogrodu) onętki w charakterze wabika na szczygły. Dzięki za dobre słowo o ptakach i kwiatach:)) Serdeczności.
Usuńja tez lubie onetki, a w tym roku kupilem nasiona kwiatow podonych - cosmidium. Znasz kozibród? Super ozdoba, patrz u mnie
UsuńPięknie piszesz ,czytało by się jeszcze dłużej tą opowieść. Bombka śliczna! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa, tylko opowiadam o ogrodzie:)) dziękuję Violu.
UsuńPrzepiękne rzeczy:) origamiiptaki.blogspot.com zapraszam:)
OdpowiedzUsuńcudowne są te bombki, takie kolorowe, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja tez lubie onetki, a w tym roku kupilem nasiona kwiatow podonych - cosmidium. Znasz kozibród? Super ozdoba, patrz u mnie
OdpowiedzUsuńTak, znam kozibród, sama nie mam ale rośnie w ogrodzie mojej koleżanki.
OdpowiedzUsuń