Czerwona broszka
W przerwie odwiedzania różnych urzędów (nienawidzę chodzić po urzędach), na poprawę nastroju, zrobiłam broszkę. Czerwoną, ognistą, na przekór białemu szaleństwu za oknem.
Tutaj, białe szaleństwo nocą
Czerwona poświata, to światła miasta.
Białe szaleństwo z czerwienią w tle. Śliczna broszka. Te czarne koraliki dodały jej smaczku :) Miłego dnia
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMrrr... pięknie i... piękna... ;)
OdpowiedzUsuńTo miłe, dziękuję.
UsuńThis is very pretty. I love the lines and color.
OdpowiedzUsuńNicole/Beadwright