Jest!!!! Turkusowe!
Dla porównania - w nowych i starych barwach.
Z pewnością nie jest doskonałe i profesjonalista miałby się czego czepić, ale jest całkiem moje:)))
Nie była to łatwa praca, przede wszystkim z tego powodu, że nie miałam odpowiednich warunków. Szlifowanie twardego drewna, w kucki na balkonie nie jest najwygodniejszą pozycją:)) Lakierowanie i nowa tapicerka, to bajka w porównaniu ze szlifowaniem. Zrobiłam to w kuchni, plamiąc przy okazji terakotę, ale na szczęście łatwo dała się oczyścić.
Podsumowując, już wiem, że po raz drugi, chyba nie podejmę się takiej pracy. Na pewno nie w tych warunkach:)) chociaż.... mam jeszcze odłożone dwa stare fotele:)))).
Nooo, teraz to krzesło jest śliczne! Poprzedni wystrój był jakiś taki.....pogrzebowy. Następnym razem zakupisz folię ochronną (malarską)podłogową, na nią położysz tekturę falistą, żeby się nie ślizgac i spokojnie polakierujesz i niczego sobie nie wyplamisz. Bo podejrzewam, że te fotele nie dadzą Ci spokojnie zasnąc.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Mnie też wydawały się, jak z zakładu pogrzebowego:)) A za pomysł racjonalizatorski pięknie dziękuję, na pewno wykorzystam. Na fotele chyba się nie porwę. Drewno, owszem mogę oszlifować i polakierować ale tapicerki raczej nie zrobię. Na razie czekają:))
UsuńAnabell ma rację folia na pewno ci pomoże w spełnieniu postanowień. Krzesło pięknie wyszło i możesz być dumna że sama to zrobiłaś. To niedługo będziesz miała umeblowane mieszkanko. pozdrawiam Ciebie i Tofiego.
OdpowiedzUsuńZ tym meblowaniem, to skomplikowana sprawa, bo sama nie wiem czego chcę. Proces decyzyjny coś szwankuje:)) A z krzesła, a właściwie już z krzeseł, bo zrobiłam wszystkie, masz rację jestem dumna i bardzo mi się podobają:))
UsuńDziękujemy za pozdrowienia, a Tofi merda ogonem:))
Tak, czarne było ponure. Turkusowe bardzo wesołe. Teraz to widać, kiedy postawiłaś je obok siebie. Skrobiesz następne?
OdpowiedzUsuńJuż oskrobałam wszystkie:)) i wszystkie mają nowe "sukienki". Sama siebie nie poznaję, bo ten turkus dotychczas nigdy nie był moim kolorem, a tu nagle naszło mnie na ostry zdecydowany kolor. Serdeczności
UsuńGratuluję zdolności tapicersko stolarskich. Ja też kiedyś (za młodego młodu) tym się trudniłem.
OdpowiedzUsuńStolarskotapicerskie pozdrowienia:))
Dziękuję, dziękuję:)) Inni wspinają się na góry, a ja ciągle sprawdzam, gdzie jest kres moich zdolności manualnych:))
Usuń