Zauważyłam, że w tym sezonie furorę robią białe róże:)))))
Poświęciłam wczoraj pół dnia i oto jest! Moja biała róża. Nie całkiem biała, taka bardziej patriotyczna, biało-czerwona.
Mam nadzieję, że sytuacja, nie zmusi mnie do chodzenia na "spacery" z białą różą w garści, ale jakby co, jestem przygotowana.
O jejciu! Śliczna :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńStajesz się mistrzynią frywolitek! Ciekawa jestem czy uda się jej spokojnie stać w wazoniku ku ozdobie czy może będzie musiała protestować. Oby już nie, ale za bardzo w to nie wierzę.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Uparcie ćwiczę ale do mistrzostwa daleka droga:) Mam nadzieję, że róża będzie kurzyła się w wazonie i nie będzie potrzeby używania. Miłego dnia.
UsuńTa róża jest tak piękna, że nie postoi w wazonie. Ktoś odwiedzający Cię skusi się otwarcie lub skrycie. Pozdrawiam i szczerze zazdroszczę umiejętności.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
UsuńŚliczna róża z frywolitek:) Miałaś wzór, czy sama wymyśliłaś? Kurz łatwo omieść piórkami. Ja tak robię z wiszącymi, haftowanymi kilimkami.
OdpowiedzUsuńJasne, że miałam wzór, taka zdolna, to ja nie jestem:) Schemat znalazłam w internecie. Serdecznie pozdrawiam
UsuńDawno nie widziałam takiej pięknej róży,tym bardziej frywolitkowej, oby miała możliwość kurzenia się, a nie "spacerowania".
OdpowiedzUsuńJagodo, pochwała od Ciebie, to zaszczyt. Dziękuję. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby "spacerowania" jej, ale specjalnie optymistyczna nie jestem:))
UsuńPiękne wariacje na temat białych róż!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)